Etykiety

środa, 25 lutego 2015

Bioelixire Argan Oil Serum do włosów

Dziś kolejna porcja produktów do pielęgnacji włosów. Wybór padł na Serum Argan Oil. Ale czy się sprawdził na moich włosach?








                                                           Kilka słów od producenta:

Nawilżające, regeneracyjne serum do włosów z olejem arganowym, jojoba i słonecznikowym. Działa przeciwstarzeniowo, powstrzymuje wolne rodniki, 
nawilża i napina skórę. Zapobiega rozdwajaniu się włosów i nadaje im miękkość. Olejek arganowy jest produktem regeneracyjnym, nawilżającym, chroniącym włosy przed czynnikami zewnętrznymi. Nadaje połysk, likwiduje matowość. 

Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Dimethiconol, Caprylic/Capric Triglyceride, Parfum, Linalool, Limonene, Argania Spinosa Oil, Benzophenone-3 , Simmondsia Chinensis Oil, CI 26100, CI 47000, Butylene Glycol, Helianthus Annuus Seed Extract, CI 61565.


                                                                    Moja opinia:

Eliksir jest zamknięty w małej plastikowej butelce, więc  nie musimy się martwić, że się rozbije. Niestety nie ma atomizera. A szkoda, bo by się przydał.Następnym razem jak zobaczę wersję z atomizerem to kupię. Konsystencja jest złota, oleista. Jednak nie obciąża włosów. Zapach jest bardzo przyjemny, delikatny. Dosyć długo utrzymuje się na włosach. Nie jest to zapach typowego olejku arganowego. Jak widać olej arganowy znajduje się dosyć daleko, więc nazwa może  mylić. Zawiera silikony, które mi osobiście nie przeszkadzają, ale nie każdy je chce używać. Włosy po użyciu serum są miękkie i przyjemne w dotyku a dodatkowo łatwo się rozczesują. Są lśniące i nie puszą się. Serum dobrze zabezpiecza końcówki. Niestety nie odżywia włosów. Efekt jest niestety krótkotrwały.



Podsumowując:

Opakowanie 5/10
zapach 10/10
konsystencja 8/10
działanie 6/10
cena 7/10
ogólna ocena 5/10

A jakie Wy używacie serum do włosów?

poniedziałek, 23 lutego 2015

Szampon Dove Oxygen & Moisture dla włosów cienkich

Witajcie. Dziś zaczynam opisywać linię produktów do włosów Dove Oxygen & Moisture dla włosów cienkich. Każdy produkt sprawił się troszeczkę inaczej. Na pierwszy rzut oka idzie szampon.






                                                      Kilka słów od producenta:

Szampon Dove Oxygen & Moisture jest przeznaczony do włosów cienkich, delikatnych, pozbawionych lekkości. Szampon natychmiast rozprasza się na włosach, delikatnie je myje, dodając im objętości. Zawiera składnik nawilżający i technologię Oxyfusion, czyli lekkie składniki pielęgnujące połączone atomami tlenu, dzięki którym nawilża i pielęgnuje włosy przy każdym myciu. Cechy i zalety: - Delikatnie oczyszcza i nawilża - Nadaje włosom sprężystość i naturalną objętość Sposób użycia: Nanieś szampon na mokre włosy, spień i następnie spłucz. Dla lepszych rezultatów stosuj regularnie z odżywką Dove Oxygen & Moisture dla cienkich pozbawionych lekkości włosów. *w porównaniu do włosów przetłuszczonych.




Moja opinia: 


Szampon zamknięty jest w dosyć miękkiej tobie,którą można postawić na "głowie".  Szata graficzna jest prosta, ale mi się podoba. Uwielbiam połączenie bieli i błękitu. Szampon ma odpowiedniej wielkości dozownik, dzięki czemu łatwiej wydobyć odpowiednią ilość produktu. Ma zamknięcie typu "klik", który bardzo łatwo otworzyć. Dzięki czemu jest wydajny. Zapach jest delikatny, przyjemny. Nie utrzymuje się niestety za długo na włosach. Konsystencja jest bardzo rzadka, przezroczysto-niebieska. Podczas początkowego użytkowania włosy stały się miękkie, lekkie i łątwe do ułożenia. Wydawały się zdrowsze. Jednak podczas używania 2 tuby szamponu włosy bardzo szybko się elektryzowały, ciężko było je ułożyć(nie miałam z tym nigdy problemu). Na dodatek wyglądały jak przetłuszczone i były przyklapnięte. Jestem niestety na nie. A myślałam że znalazłam swój ulubiony szampon;(




Podsumowując:

Opakowanie 10/10
zapach 10/10
konsystencja 3/10
działanie 3/10
cena 7/10
ogólna ocena 5/10

Używaliście?



środa, 18 lutego 2015

Green Pharmacy Eliksir ziołowy do włosów łamliwych, zniszczonych i farbowanych

Witam ponownie. Dziś pogoda jest straszna jak dla mnie. Za oknem zimno i ciemno. Nic się nie chce robić, ale niestety trzeba. A u Was jaka pogoda?
 Dziś kolejna porcja kosmetyków do włosów. Padło na eliksir ziołowy. Czy się sprawdził?







                                                      Kilka słów od producenta:


Odżywczy ziołowy eliksir do włosów.
Do łamliwych, zniszczonych, zmęczonych, farbowanych włosów.
Koszyczek rumianku, podbiał zwyczajny, kiełki pszenicy, kłącze tataraku.
Naturalny preparat ziołowy wyprodukowany w oparciu o receptury ze starych ksiąg zielarskich. Wskazany do wzmocnienia włosów, zapobiega ich wypadaniu. Eliksir regeneruje mieszki włosowe, powstrzymuje nadmierne przetłuszczanie się skóry. Nie podrażnia skóry, nie wywołuje niepożądanych efektów ani zmian skórnych. Odżywia włosy, zmniejsza łupież i łojotok prowadzący do przedwczesnego wypadania włosów. 

Skład: Aqua (Purified Water), Chamomilla Recruita Extract, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Extract, Tussilado Farfara Flower Extract, Acorus Calamus Root Extract, Polysorbate 20, Parfum, Diazolidinyl Urea, Methylisothiazolinone, Disodium EDTA, Citric Acid, Methylparaben, Propylparaben. 
                                                                                                                    (wizaż.pl)





Moja opinia: 

Eliksir znajduje się w poręcznej, plastikowej butelce. Dla mnie to plus, ponieważ nie muszę się martwić, że się stłucze. Szkoda tylko, że napisy tak łatwo się zdzierają. Aplikator jest bardzo poręczny i rozpyla delikatną mgiełkę, która jest bardzo przyjemna. Zapach jest mocno ziołowy. Nie każdemu może się podobać, ale ja ten zapach uwielbiam.Niestety z moimi włosami nie robi prawie nic. Może trochę ułatwia rozczesywanie włosów i nabłyszcza. Jednak mimo regularnego stosowania nie wzmocnił włosów, ani ich nie odżywił. Bardzo mnie zawiódł, ponieważ spodziewałam się większych rezultatów. Jednak jest dosyć tani i warto wypróbować go na sobie, gdyż wiele osób jest nim zachwycona. 




Podsumowując:

Opakowanie 8/10
zapach 5/10
konsystencja 10/10
działanie 3/10
cena 10/10
ogólna ocena 4/10

Znacie?Lubicie?

sobota, 14 lutego 2015

Avon, Planet Spa, Rewitalizująca maseczka do twarzy z czarnym kawiorem

Jak widzicie lubię dodawać posty o róźnych godzinach. Dziś witam Was serdecznie w ten walentynkowy dzień. Życzę Wam dużo miłości i radości. Abyście pamiętali o sobie cały rok, a nie tylko w walentynki.
Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzię udany i, że Wasze drugie polówki Was nie zawiodą.
Dobra a teraz na temat. Uwielbiam róźne maseczki. One mnie tak trochę relaksują. Dziś kilka słów na temat maseczki z kawiorem. Czy się sprawdziła? a może uczuliła?Zaraz się dowiecie.



 Kilka słów od producenta:



Wyciąg z czarnego kawioru to prawdziwa uczta dla skóry. Jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, aminokwasy i witaminy. Regeneruje, odżywia i wzmacnia skórę, przywracając jej młody wygląd.
Rewitalizująca maseczka do twarzy odświeża i energizuje skórę, poprawia jej strukturę.

 (wizaż.pl)





Moja opinia: 

 Maseczka znajduję się w plastikowej tubce.Wygląd tupki bardzo mi się podoba.Lubię zestawienie koloru złotego z czarnym. Można stawiać ją na głowie. Ma zamknięcie typu "klik", które czasami ciężko otworzyć. Zapach jest przyjemny, ale trochę chemiczny. Mnie osobiście relaksuję.Jednak uważam, że nie każdemu będzie się podobał, ponieważ jest dosyć specyficzny. Maseczka ma konsystencję takiego klejącego żelu. Widać w niej złote drobinki. Bardzo łatwo się ją zdejmuje, ponieważ jest typu pell off.Nie uczuliła mnie i nie spowodowała żadnych zaczerwień. Twarz staje się delikatna i miękka w dotyku.Skóra wydaje się być rozpromieniona i zdrowsza.



Podsumowując:

Opakowanie 10/10
zapach 5/10
konsystencja 6/10
działanie 9/10
cena 8/10
ogólna ocena 8/10
A wy jakich używacie maseczek?

 

środa, 11 lutego 2015

Antyperspirant Adidas for men fresh cool&dry 48h

Dziś kolejny post poświęcony bardziej mężczyzną. W końcu oni też używają różnych produktów. Oczywiście nie tak jak my. Pora na antyperspiranty. Większość facetów ich używa.Ale czy są dobre?
a może mają duszący zapach?


 Kilka słów od producenta:


Jego unikalna formuła, opracowywana przy udziale sportowców.
Adidas Cool & Dry Fresh Man neutralizuje nieprzyjemny zapach, oraz ogranicza wydzielanie potu. Zawiera substancje łagodzące podrażnienia i pielęgnujące skórę. Niezawodność i komfort w czasie każdego dnia bez względu na jego intensywność. Efekt aplikacji jest odczuwany nawet do 48h.
*Zapewnia natychmiastowe uczucie świeżości
*pomaga chronić przed potem 48h
*minimalizuje białe ślady na skórze i ubraniach
*nie zawiera alkoholu.





Moja opinia: 


 Antyperspirant znajduje się w metalowej butelce.Butelka wygląda męsko, ale subtelnie. Osobiście bardzo mi się podoba. Oczywiście po kilku upadkach lub mocniejszym nacisku butelka się deformuje. U mojego często się to zdarza.Aplikator nie zacina się i nie "wylewa" za dużo antyperspirantu.Jest bardzo wydajny. Zaraz po rozpyleniu nie dusi,ale  daje bardzo ładny męski zapach. Nie za mocny, nie za lekki. Niestety bardzo szybko się ulatnia.Za co daje minusa. Mój mężczyzna nie ma problemu spoceniem, więc u niego sprawdza się idealnie. Czy działa 48h? Wątpie, ale tego nigdy nie sprawdziliśmy, ponieważ częściej się kąpie.




Podsumowując:

Opakowanie 10/10
zapach 7/10
konsystencja 10/10
działanie 6/10
cena 8/10
ogólna ocena 8/10

A jaki antyperspirant używają Wasi mężczyźni?

poniedziałek, 9 lutego 2015

Avon foot works Beautiful z olejkiem z orzechów Makadamia

Niestety mam wielki problem ze stopami, ponieważ mam bardzo suchą skórę na nich. Używałam już multum kremów.Dziś na temat kremu firmy Avon. Czy on poradził sobie ze stopami?









 Kilka słów od producenta:

  Nawilżający krem do stóp z olejkiem z orzechów makadamia.
Jak działa: Formuła z olejkiem z orzechów makadamia długotrwale nawilża stopy i wygładza suchą skórę, zapewniając jej miękkość jedwabiu. Olejek makadamia jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, regeneruje, wygładza i nawilża skórę. Fitosterole obecne w olejku makadamia odpowiadają za jego kojące i lecznicze działanie. Olejek ze względu na regeneracyjne, ujędrniające i nawilżające właściwości jest idealny do suchej, łuszczącej się skóry. Formuła szybko się wchłania.
Jak stosować: Wmasuj krem w skórę stóp, zważając na miejsca, gdzie skóra jest szorstka. Pozostaw do wchłonięcia. 


Moja opinia: 


Krem zamknięty jest w tubce, która ma zakrętkę do odkręcania. Dla mnie to minus, ponieważ wolę zamknięcia typu "klik". Moim zdaniem opakowanie jest estetyczne i ładne. Dozownik jest odpowiedniej wielkości. Nie wylewa za dużo produktu, dzięki czemu jest bardziej wydajny.Po otworzeniu kremu wydobywa się taki słodki zapach. Dość wyrazisty. Mi się podoba, ale sądzę, ze ten zapach nie jest dla każdego.Zapach nie utrzymuje się za długo na stopie..Konsystencja jest dosyć zbita, ale z łatwością się rozsmarowuje. Krem nawilża skórę, ale niestety na krótko. Nie nadaje się do wymagających stóp. Dodatkowo zostawia lepką warstwę. Na szczęście szybko się wchłania. Ja używam go zazwyczaj do masażu stóp. W tej dziedzinie spełnia swoją rolę. 

 


Podsumowując:

Opakowanie 7/10
zapach 9 /10
konsystencja 9/10
działanie 5/10
cena 8/10
ogólna ocena 6/10

A może Wy polecacie jakiś dobry krem?

środa, 4 lutego 2015

Nivea sensitive 3w1 Płyn miceralny

Witam. I już połowa tygodnia za nami. Jak ten czas szybko leci. Najbardziej widzę to po dzieciach. Nie dawno urodziłam córeczkę a ona już ma 19 lat. I mamusia już na drugim miejscu. Dziś recenzja jak widać będzie dotyczyła płynu miceralnego. Osobiście wolę niż mleczka do makijażu. Ale czy ten się sprawdził?




 Kilka słów od producenta:

Usuwa makijaż z twarzy i oczu, oczyszcza jednocześnie nawilżając skórę. Stosowany razem z kremami pomaga zredukować 3 oznaki wrażliwej skóry:
- zaczerwienienie,
- odczucie napięcia skóry,
- suchość.
Pielęgnująca formuła z Dexpanthenolem i olejkiem z pestek winogron. Nie zawiera parabenów, barwników, substancji zapachowych i alkoholu.

Skład: Aqua, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Panthenol, Glyceryl Glucoside, Glycerin, Sorbitol, Decyl Glucoside, Poloxamer 124, Polyquaternium-10, Disodium Cocoyl Glutamate, Citric Acid, Sodium Chloride, Sodium Acetate, Propylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol.

                                                                                                                                           (wizaż.pl)





Moja opinia: 

Zaczniemy standardowo od opakowania. Jak widać jest to miękka, plastikowa butelka.Moim zdaniem klasyczna, bez udziwnień. Ma zamknięcie typu "klik", które się dosyć łatwo otwiera. Niestety "dziórka" jest moim zdaniem za duża i źle wyprofilowana, bo wylewa za dużo produktu oraz rozlewa go dookoła. .Dzięki czemu kosmetyk się trochę marnuje.Zapach jest przyjemny, ale delikatny.Zacznijmy od plusów. Nie podrażnia, nie powoduje pieczenia oczu oraz nie zostawia lepkiej warstwy na twarzy. Na dodatek jest dosyć tani i łatwo dostępny. Jednak ciężko zmyć jest kosmetyki z twarzy. Trzeba naprawdę bardzo dużo wylać tego płynu, dzięki czemu jest nie wydajny.Trzeba bardzo się napracować, aby cokolwiek zmył. Często niestety rano widzę, żę nie usunął całkowicie makijażu. Moim zdaniem jest za słaby.








Podsumowując:

Opakowanie 5/10
zapach 9 /10
konsystencja 9/10
działanie 2/10
cena 8/10
ogólna ocena 3/10

Znacie?

poniedziałek, 2 lutego 2015

Szampon do włosów Timotei Jericho Rose "Moc i blask"

Witam wszystkich. Dziś zdjęcia będą trochę lepszej jakości, ponieważ znalazłam swojego prywatnego fotografa haha :) Zobaczymy czy nasza współpraca będzie się opłacać :) Mam nadzieję, że znajdę kogoś kto pomoże mi się zająć wyglądem bloga. Może to będzie mój fotograf(przyszły mam nadzieję Zięć)

Dziś przyszła kolej na szampon do włosów. Dla mnie jest to jeden z najważniejszych kosmetyków. Niestety moje włosy strasznie się przetłuszczają i muszę je myć codziennie. Czy ten szampon sie sprawdził?




Kilka słów od producenta:



Szampon Timotei z wyciągiem z alpejskich ziół wzmacnia Twoje włosy i wydobywa z nich naturalny blask.
Przyjazna środowisku butelka! To opakowanie może być w pełni recyklingowane i jest wykonane z 7% mniej plastiku.
Róża z Jerycha jest wyjątkową rośliną, która potrafi przetrwać na pustyni bez wody przez wiele miesięcy i odradza się do życia, gdy spadnie deszcz. Wykorzystaliśmy tę niewiarygodną energię i przelaliśmy ją do wszystkich naszych szamponów i odżywek. Dodaj swoim włosom energii i witalności dzięki nowemu Timotei z Różą z Jerycha. 0% parabenów.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Selaginella Lepidophylla Aerial Extract, Thymus Vulgaris Flower/Leaf Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Artemisia Dracunculus Leaf/ Stem Extract, Trehalose, Gluconolactone, Adipic Acid, Sodium Sulfate, Glycerin, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Dimethiconol, Dimethiconol/Silsesquioxane Copolymer, Parfum, TEA-Dodecylbenzenesulfonate, Laureth-23, Disodium EDTA,PPG-12,Propanediol, Benzophenone-4, BHT,Citric Acid, Sodium Hydroxide, Sodium Benzoate, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 42051, CI 47005


                                                                                              

                                                                                                                                         (wizaż.pl) 

Moja opinia: 



Zacznę oczywiście jak zwykle od opakowania. Szampon znajduje się w plastikowej butelce dosyć miękkiej, dzięki czemu nie mamy dużego problemu z wydobyciem kosmetyku.Konsystencja jest dosyć rzadka, jasnozielona. Zapach jest naprawdę bardzo przyjemny. Długo utrzymuje się na włosach za co ma duży plus. Jednak niestety  po umyciu włosów i wysuszeniu włosy wyglądają dalej jak tłuste. Są strasznie przyklapnięte i dodatkowo puszą się końcówki. Ciężko rozczesać włosy. Dodatkowo swędzi mnie głowa i dostaje łupieżu. Nawet tylko po jednym umyciu głowy. Strasznie mnie rozczarował. Jednak jest tani.



Podsumowując:

Opakowanie 7/10
zapach 9 /10
konsystencja 3/10
działanie 0/10
cena 10/10
ogólna ocena 2/10

Używaliście?Jakie macie z nim doświadczenie?